Niektórzy ludzie decydują się zmienić całe swoje życie i zamieszkać na wiejskim odludziu. Decyzję podejmują z rozwagą, bądź pomysł spontanicznie wcielają w życie.
Jedni swoją decyzję rozważają latami, analizują za i przeciw, radzą się rodziny, przyjaciół i na ogół w dalszym ciągu niczego nie wiedzą, gdyż każda z osób naświetla plusy i minusy zamieszkania na wiejskim odludziu. Bywa też, że ktoś proszony o radę przedstawia same zalety, ale niezwłocznie inny widzi tylko wady. W konsekwencji marzący o przeprowadzce muszą sami podjąć życiową decyzję.
Bywa, że ludzie gwałtownie decydują się na taką rewolucję w swoim życiu. Zwykle powoduje to jakiś impuls: traumatyczne przeżycia, choroba, utrata pracy, ucieczka przed czymś, lub nowa perspektywa zatrudnienia, zmiana sposobu na życie, itd.
Pozostawiają życie w mieście i wszystko z tym związane, a więc: domowe wygody, nieograniczony dostęp do nauki i obiektów kulturalnych, mnogość sklepów do których można zawsze i szybko dotrzeć, gdy w kuchni czegoś zabraknie. Porzucając miasto zostawiając przyjaciół, znajomych, a nawet rodzinę.
Bardzo często ci ludzie sami rezygnują z pracy zawodowej przynoszącej stałe dochody i wybierają na miejsce zamieszkania wiejskie odludzie. Wielu tak robi, gdyż postanawia spełnić swoje marzenie życia, by mieszkać wśród przyrody. Gdzie latem wszystko się zieleni, w okna domu wdziera się zapach maciejki, aż kręci w nosie. Wszędzie mnożą się bukiety z polnych kwiatów i zioła przypięte do framugi drzwi. W stawie pluskają ryby, wieczorem słychać cykanie świerszczy i rechot żab z pobliskiego stawie, który roznosi się hen za pola i las.